Wreszcie udało mi się dostać barwniki!
Tzn udało mi się dzięki mojej kuzynce, zapalonej cukierniczce, która robiła dla siebie zapasy 🙂
Mogłam wreszcie zrealizować chociażby eksperyment z mlekiem, do którego przymierzałam się już dawno !
Potrzebne jest:
– mleko
– barwniki
– patyczek, którym dziecko będzie mieszało kolory 🙂
Radochy było co nie miara, mleko wymieniałam chyba 5 razy a paluchy chyba jeszcze długo nie domyjemy od barwnika 😉
Jedyne co nam nie wyszło to piękny wir, bo maluch tak sie wczuł, że od razu z całym impetem musiał mieszać i „bełtać” wszystkie kolory, przez co po pół minuty robił nam się odcień ścieków, a nie tęczy 😉 Ale muszę mu to wybaczyć, może za rok, za dwa, będzie bardziej skupiony 😉
Wpis w ramach projektu
to jest eksperyment który podobnie jak dmuchanie balonu octem i sodą mnie prześladuje. Ile podejść tyle nieudanych prób…a potem sprzątanie na dłuższy czas:) hihi
PolubieniePolubienie
Fajna zabaws.
To byl pierwszy jski opisaliśmy dla ,,piatkow z eksperymentami”.
Lubimy go
PolubieniePolubienie
[…] Tęczowe mleko […]
PolubieniePolubienie