Poznawanie Anglii rozpoczęliśmy oczywiście od angielskiego śniadania 🙂 Pojawiły się na nim: – smażone jajka, – smażony boczek, – smażone pomidory, – smażone grzyby ( u nas pieczarki), – fasolka w sosie pomidorowym, – paróweczki, – tost. Poznaliśmy też bardzo znany zwyczaj „picia herbatki na podwieczorek” czyli „tea time” lub też „five o`clock”. Ku… Czytaj dalej Mali podróżnicy w Anglii
Czy wycieczki szkolne do muzeum kojarzą się wam z totalną nuuuudą? Co prawda nie spotkała mnie nigdy jeszcze przyjemność chodzenia w muzealnych kapciach, ale doskonale pamiętam dłuuuugie spacery z przewodnikiem podczas których nie można pisnąć słówka, nie można niczego dotknąć, chodzić tylko wyznaczonymi trasami. Może to kwestia tego, że dla dzieciaków większą atrakcją była sama… Czytaj dalej Muzeum nie musi być nudne (styczeń 2017 r.)- Gdzie nogi poniosą
Usytuowany w miejskim parku w Dziwnowie, dla nas był strzałem w dziesiątkę! Już dużo wcześniej trafiłam na filmik zapowiadający własnie tą nadmorską atrakcję i wiedziałam od razu, że musimy tam pojechać dokładnie w urodziny PeeM’a! Wszystko się udało, zgodnie z zapowiedzią. Tamtego dnia wyruszyliśmy z naszego wakacyjnego kurortu do miejsca jak z bajki. Jakże niesamowitą… Czytaj dalej Park Miniatur i Kolejek- nasze ulubione miejsce z tegorocznego urlopu nad morzem
Trzy miesiące temu zagościliśmy we Wrocławiu, punktem obowiązkowym wycieczki było Kolejkowo- czyli zlokalizowana na Dworcu Świebodzkim makieta kolejowa. Znajdziecie tam 260 metrów kwadratowych powierzchni makiety, 430 metrów torowiska, 15 pociągów, 60 wagonów, 108 samochodów, 162 budynki, 2300 figurek ludzi i zwierząt, a oprócz tego mosty, tunele, akweny, wiadukty i zjawisko dnia i nocy ! Każda… Czytaj dalej Kolejkowo- raj dla małych i dużych
Jak jest nad morzem w lecie? Chyba każdy przeżył to na własnej skórze. A jak jest zimą? Zdecydowanie inaczej, ale wcale nie gorzej, wszystko zależy od tego, na czym wam najbardziej zależy podczas wakacji. Jeśli w sezonie denerwuje was tłum ludzi wałęsających się do późnej nocy po mieście, lejące się hektolitrami piwo, na każdym rogu… Czytaj dalej Nad morze zimą?
Wsiąść do pociągu byle jakiego, Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet, Ściskając w ręku kamyk zielony, Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle (Maryla Rodowicz) O historii kolei w Polsce nie będę się rozpisywać, bo nie czuje się w tym temacie ekspertem (jeszcze ;-)), ale cały czas czeka na mnie pouczająca lektura, którą… Czytaj dalej Gdzie nogi poniosą – Wsiąść do pociągu byle jakiego
Wracamy z projektem i mam nadzieje, że już do końca będzie wszystko szło zgodnie z planem. Na kolejne cztery miesiące zaplanowałam harmonogram wpisów i od teraz wszystko MUSI przebiegać tak jak należy. Przeprosić chciałam sześć blogerek, które zgłosiły swoją chęć wzięcia udziału w projekcie i obiecuje, ze już więcej nie zawiodę 🙂 Kto bawi się… Czytaj dalej Gdzie nogi poniosą- Idziemy na plażę !
Nie ważne czy jesteście przed, w trakcie, czy po wakacjach! Dzisiaj chciałabym zaproponować książki, które przygotują was do wyjazdu/ sprawdzą się doskonale jako towarzysze podróży, ale również będą pielęgnować wspomnienia z minionych wakacji. Książki o morzu, górach, plaży, o pojazdach, z których będziemy korzystać podczas rodzinnych wyjazdów. Na pierwszy rzut dwie „pokazywanki”. Znana już chyba… Czytaj dalej Wakacje w pełni! Gdzie się wybieracie? Przegląd książek (pod)różnych.
Jeśli chcecie odpocząć od zgiełku miasta, a na jeden dzień nie opłaca się wam wyjeżdżać zbyt daleko, to polecam szczerze to własnie miejsce. Ranczo Grapa to parafialny ośrodek wypoczynkowy oraz ośrodek terapeutyczno- integracyjny dla niepełnosprawnych stworzony przez ks. prob. Franciszka Wróbla Ranczo zlokalizowane jest na trasie Bolesławiec- Złotoryja w miejscowości Nowe Łąki k. Pielgrzymki. 10… Czytaj dalej Ranczo Grapa-relaks wśród zwierząt na łonie natury
Kolejna wyprawa i kolejne odkryte przez nas wspaniałe miejsce w sercu Rudaw Janowickich. Pierwszym etapem naszej wyprawy była podróż pociagiem- zdecydowanie największa atrakcja dla mojego małego miłośnika kolei 🙂 Podróż, choć krótka to bardzo emocjonująca, bo oczywiście otwierały się sie drzwi, konduktor gwizdał na odjazd, sprawdzał bilety no a przede wszystkim widzieliśmy szlabany i tunel… Czytaj dalej Z dzieckiem do browaru? Rudawy Janowickie i Browar Miedzianka
myshowelove.wordpress.com 